GKS KRZEMIENIEWO - strona nieoficjalna

- Przedłużył Pan kontrakt na prowadzenie zespołu w sezonie 2014/15.  Jak przebiegały negocjacje z prezesem?

- Tak, będę dalej prowadził drużynę GKS –u. Uznaliśmy z prezesem, iż warto spróbować odbudować tu dobrą piłkę. Dogadaliśmy się szybko i bez większych problemów.

- Jak ocenia Pan wynik sportowy osiągnięty przez GKS w zakończonym niedawno sezonie?

- Trudno mi oceniać przez pryzmat całego sezonu, gdyż prowadziłem zespół w ostatnich ośmiu spotkaniach, ale myślę, iż można być zadowolonym. Z tych ośmiu meczów wygraliśmy sześć, ponosząc przy tym dwie porażki. W przegranych meczach z całą pewnością mogliśmy powalczyć o lepszy wynik. Reasumując, myślę, iż osiągnęliśmy dobry rezultat i możemy tylko żałować, iż liga skończyła się dla nas tak wcześnie, co może potwierdzić wygrana na wyjeździe z Wielkopolanką Szelejewo. Kończymy z optymizmem na przyszłość.

- Jaki cel stawiamy sobie na przyszły sezon?

- Zespół ma  awansować do klasy okręgowej. Taki cel postawił przed nami prezes.

- Czy przewidujecie jakieś transfery do składu GKS –u? Które formacje w naszym zespole wymagają szczególnych wzmocnień?

- Każda formacja potrzebuje wzmocnień i nie chodzi mi tylko o wzmocnienie jakościowe, choć jest to najważniejsze, ale i ilościowe, gdyż ławka zawodników jest zdecydowanie za wąska. Nawet z bramkarzami mamy teraz problem. Dziwi mnie też troszkę postawa naszych młodych zawodników. Jednego dnia deklarują gotowość do gry, aby już za chwilę zmienić zdanie. Taka chwiejność postaw. Mam nadzieję, iż to się zmieni.

- Czy możemy już podać jakieś konkretne nazwiska?

- Poważnie rozmawiamy z Filipem Twardowskim, który był kiedyś bramkarzem młodzieżowej drużyny Polonii Leszno. Chęć powrotu do zespołu deklaruje Krystian Kubiaczyk, który stanowiłby spore wzmocnienie ataku. Ćwiczą też Marcin Rosik i Damian Musielak. Zainteresowanych grą w naszym zespole jest też trzech młodych chłopaków z Ponieca. Myślę, że kadra zespołu powinna liczyć 20 -22 piłkarzy i to jest taka optymalna liczba.

- A przewiduje się jakieś kadrowe ubytki?

- Obawiam się, iż możemy stracić Tomka Kaczmarka, który ma się ostatecznie zadeklarować, czy będzie kontynuować grę w piłkę. Byłaby to spora strata, gdyż jest to dobry i ułożony piłkarz. Chęć do dalszej gry deklaruje  za to Rafał Dudka, który zawsze chętnie wzmocni zespół, choć przewiduję też dla niego troszkę inną rolę - ma być moim asystentem i pomagać w szkoleniu.

- Kiedy rozpoczynamy przygotowania do następnego sezonu?

- Zajęcia rozpoczynamy we wtorek 15 lipca o godzinie 19.00. Bardzo chętnie zobaczę na nich zawodników, którzy chcieliby zasilić skład naszego zespołu. W trakcie treningów i sparingów chętnie ocenię ich przydatność.  ( Zapraszamy wszystkich zainteresowanych ! – przyp. red. )

- Znamy już potencjalnych sparingpartnerów?

- Tak, są to między innymi Sparta Miejska Górka, Ruch Bojanowo, KS Ludwinowo.

- Trudno nie wspomnieć o piłkarskich mistrzostwach świata, które rozgrywane są aktualnie w Brazylii. Jak Pan ocenia tegoroczny mundial?

- Jest naprawdę wyjątkowy pod wieloma względami. Jestem pełen podziwu co do poziomu rozgrywanych meczów! A trzeba dodać, iż warunki atmosferyczne są naprawdę ciężkie, zwłaszcza dla europejskich zespołów. W turnieju nie brakuje niespodzianek - choćby postawa Kostaryki, która napsuła sporo krwi Holandii. Nie zauważyłem natomiast nic odkrywczego pod względem taktyki, ale w tym aspekcie ciężko już czymkolwiek zaskoczyć. Czasami są to tylko jakieś niuanse jak choćby ustawienie Holandii w ostatnim meczu.

- Jaki przewiduje Pan skład finału?

- Chciałbym europejskiego zestawu, czyli Holandia – Niemcy. Dostrzegam jednak spore rezerwy w Argentynie, która na pewno nie pokazała jeszcze wszystkiego co potrafi.

- A kto wygra finał?

- Hm…myślę, że jednak Niemcy.

- A nie wydaje się Panu, iż piłkarski świat bardzo nam uciekł? Kostaryka świetnie poczyna sobie z potentatami światowego futbolu, Algieria  gra jak równy z równym z Niemcami? Jak w tym całym zestawieniu wygląda rola Polski?

- Faktycznie świat nam uciekł! Trudno mi zrozumieć ostatnie słowa prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, iż Polska na tych mistrzostwach wcale nie byłaby chłopcem do bicia. Niby szkolimy, podpatrujemy, ale nic z tego nie wychodzi. Przecież taka Kolumbia na pewno nie ma znakomitych warunków do szkolenia, a grać naprawdę potrafią!

- Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów w następnym sezonie!

Rozmowę przeprowadzono 6 lipca.

Rozmawiał Damian Marciniak

• Komentarzy [11]
• czytano: [1728]
• DO