
Remis na zakończenie sezonu
Sarnowianka Sarnowa - GKS Krzemieniewo
3:3
(1:2)
W ostatniej, 26. kolejce spotkań, udaliśmy się na mecz do Sarnowianki Sarnowa.
Bez względu na wynik tego spotkania, nie mogliśmy już poprawić, ani pogorszyć swojego miejsca w tabeli.
O naszym niedzielnym przeciwniku należy w ostatnim czasie napisać sporo dobrego. Sarnowianka zanotowała bowiem bardzo udaną rundę rewanżową, a wręcz, przez pewien okres, była prawdziwym postrachem dla wszystkich zespołów. W rundzie wiosennej podopieczni trenera Lorka mają już na rozkładzie m.in.: lidera - Koronę Piaski (wygrana 3:2), wicelidera - Tęczę - Osa Osieczna ( wygrana na wyjeździe 3:1), Sokoła Chwałkowo (3:1), czy też Koronę Wilkowice (6:3). Dobre wyniki na wiosnę sprawiły, iż Sarnowianka na dobre zagościła w górnej połówce tabeli.
Najlepszym strzelcem zespołu jest Mikołaj Górniak, który ma na koncie 11 goli.
Przypomnijmy, iż w meczu rundy jesiennej GKS zremisował z Sarnowianką 1:1 po bramce Szymona Bzdęgi.
Do niedzielnego spotkania GKS przystąpił w następującym składzie i ustawieniu:
Ślęzak - Bzdęga
Buśkiewicz - S.Kajoch - K.Kaczmarek - Ratajczak
Łaszczyński - Siniecki - Tomczak - D.Kaczmarek
Chwat
Zmiany:
50' Hądzlik za Ratajczaka
55' Dryja za Bzdęgę
65' Dolaciński za Tomczaka
Również i to spotkanie, podobnie jak rozgrywane w rundzie jesiennej, zakończyło się podziałem punktów - GKS Krzemieniewo zremisował w Sarnowie 3:3 po bramkach Ratajczaka i Kajocha w pierwszej połowie i Bzdęgi w drugiej.
Pomeczowa wypowiedź
Robert Kuczyk, trener GKS Krzemieniewo:
- Na początku chciałbym pogratulować gospodarzom, bo była to chyba najlepsza organizacja meczu, na jakiej byliśmy w tym sezonie. Fajna atmosfera, spiker, kibice i dobra płyta boiska - za to wszystko należą się słowa pochwały. Zespół Sarnowianki to bardzo ciekawa ekipa, która w przyszłym sezonie powinna naprawdę sporo namieszać w lidze. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to pierwsze minuty mieliśmy słabe i straciliśmy wtedy gola. Po kwadransie gry to jednak my zaczęliśmy grać lepszą piłkę i udokumentowaliśmy to dwiema bramkami. W drugiej połowie strzeliliśmy gola na 3:1, ale później troszkę chłopacy odpuścili i rywale doprowadzili do remisu. W tym spotkaniu troszkę jednak odstawaliśmy fizycznie. Myślę, że remis był sprawiedliwy. Chciałbym pochwalić Wojtka Hądzlika, za bardzo udany debiut w piłce seniorskiej. Miał naprawdę fajne wejście - nie tracił piłek i miał dobry drybling