GKS KRZEMIENIEWO - strona nieoficjalna

W ramach 15. kolejki rozgrywek zmierzyliśmy się w meczu wyjazdowym w Osiecznej z tamtejszym GKS Tęcza – Osa. Chłopacy trenera Wiesława Zapłaty to bardzo solidna ligowa drużyna, która potrafi popsuć szyki wielu zespołom. Bilans ekipy z osieckiej Elektro – Areny w meczach rozgrywanych u siebie prezentował się naprawdę obiecująco. W dotychczasowych ośmiu spotkaniach drużyna Osy zwyciężyła 5 razy – w tym wysoka wygrana z Sokołem Włoszakowice (7:0), 2 razy zremisowała – bardzo cenny jeden punkt z Awdańcem Pakosław (0:0) i poniosła tylko jedną porażkę – ze Zjednoczonymi Pudliszki (2:4). Bilans bramkowy naszego sobotniego przeciwnika również prezentował się bardzo przyzwoicie – 25 bramek strzelonych i 9 straconych.  Przypomnijmy tylko, iż w rundzie jesiennej GKS Krzemieniewo przegrał z Tęczą na boisku w Pawłowicach 1:2

Starcie trzeciej i czwartej drużyny w ligowej tabeli zapowiadało się bardzo interesująco, nic zatem dziwnego, iż na stadionie w Osiecznej pojawiło się sporo naszych kibiców.

Dzisiejsze spotkanie od początku nie stało na wysokim poziomie, nasz zespół w swoich działaniach ofensywnych był niedokładny, zawodnicy zaliczali dużo strat. Gospodarze próbowali grać z kontry, zagrywając długie piłki, jednak za każdym razem sędzia odgwizdywał spalonego. Pierwszy okazje na zdobycie bramki miał Szymon Kajoch, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Dobrze środkową strefę boiska zabezpieczał Patryk Siniecki. Pierwsi jednak bramkę zdobyli zawodnicy Osy. Napastnik miejscowych wykorzystał niezdecydowanie Mariusza Ratajskiego, który czekał na piłkę na 16 metrze i trafił do pustej bramki. Wyrównać próbowali Bzdęga i Galon, jednak ich strzały były niecelne. Wymieniona dwójka dała się także złapać kilka razy na pozycji spalonej. Zespół gospodarzy najgroźniejszy był z stałych fragmentów gry, których mieli sporo. W drugiej połowie gra się nieco bardziej otworzyła, jednak przez spory czas gry nie było szans bramkowych. W 55' na boisku pojawiło się dwóch rezerwowych - M.Kajoch i Giera, a chwilę po nich Ratajczak. Szansę na zdobycie bramki miał Rosadziński, który otrzymał podanie na piątym metrze od S.Kajocha, jednak jego strzał z linii bramkowej wybił obrońca. Bliski zdobycia bramki był także S.Kajoch, który dośrodkował w pole karne, piłka przeleciała nad wszystkimi zawodnikami ku bramce, jednak dobrze interweniował Fiedler. Szczęścia próbował także M.Kajoch, jednak jego strzał z powietrza był niecelny. W 80' Osa powinna prowadzić 2-0 jednak zawodnik miejscowych fatalnie przestrzelił z 8 metrów. Wyrównanie padło na pięć minut przed końcem. Po akcji rezerwowych Ratajczaka, asystującego M.Kajocha i strzelającego Giery. Mimo gorączkowych ataków więcej bramek nie padło.

To był mecz walki - na murawie leży defensywny pomocnik GKS - Patryk Siniecki ( Po lewej )

Skład GKS Krzemieniewo:

Bzdęga -  Sz. Kajoch

Galon(55’M.Kajoch) Rosadziński Wels(55’Giera) D.Kaczmarek(65’ Ratajczak)

Siniecki

Woliński  Przytuła K.Kaczmarek (80’Matuszewski)

Ratajski

Bramka dla GKS:

85’ Jakub Giera (asysta M.Kajoch)

Bramkę dla Osy Osieczna zdobył niezawodny Dariusz Owsianny, dla którego było to jedenaste trafienie w tym sezonie.

Przy piłce Marcin Kajoch, który zaliczył tego dnia asystę.

Foto: Damian Marciniak

Kilkanaści fotek z meczu do obejrzenia na oficjalnym fanpage'u  GKS Krzemieniewo na Facebooku

https://www.facebook.com/pages/GKS-Krzemieniewo/166649870043788?fref=ts

Zapraszamy do polubienia!

Pomeczowe wypowiedzi:

Arkadiusz Piotrowski, prezes GKS Tęcza – Osa Osieczna:

- Chyba żadna z drużyn nie jest do końca zadowolona z wyniku. Uważam, że ten mecz był przez nas do wygrania. Pod koniec mieliśmy znakomitą okazję do strzelenia drugiego gola, w której nasz napastnik znalazł się sam na sam z bramkarzem i mogliśmy prowadzić 2:0. Spodziewałem się, iż będzie to mecz walki i to się potwierdziło. Akcje toczyły się głównie w środkowej strefie boiska, a sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele. W naszym zespole chciałbym przede wszystkim wyróżnić środkowego obrońcę - Piotra Łaszczyńskiego, który nie dał za dużo pograć Kajochowi i Patryka Grobelnego, choć tak naprawdę cały zespół zasługuje na pochwałę za wolę walki. Co do zespołu z Krzemieniewa, to muszę przyznać, iż macie niezłe skrzydła i bardzo dobrych młodych chłopaków, którzy fajnie grają. Widzę jednak, iż jest dziura na środku obrony. Myślę, iż w lidze będą się liczyły cztery drużyny: Zjednoczeni, Awdaniec, GKS Krzemieniewo i my. Nie stawiamy sobie konkretnych celów, walczymy o jak najlepsze miejsce w lidze, ale nie chcemy chłopakom nic narzucać. Wszystko zależy od nich. Za tydzień bez żadnego lęku jedziemy do Pudliszek, na których boisku dobrze nam się gra.

Robert Kuczyk, trener GKS Krzemieniewo:

- Mecz był taki, jakiego się spodziewaliśmy. Przewidywaliśmy, iż to my będziemy prowadzić grę, a przeciwnik będzie grać długą piłką i z kontry. Uczulałem w tym spotkaniu przed utratą frajerskiej bramki, ale niestety się nie udało. Piłkarsko byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, choć przeciwnicy stworzyli sobie lepsze sytuacje do zdobycia bramki. Troszkę się pogubiliśmy po stracie bramki, ale pozytywnie na grę wpłynęły zmiany w zespole. Myślę, że zagraliśmy nawet troszkę lepiej niż z Wielkopolanką, gdyż nasze akcje były bardziej przemyślane. Powinniśmy mimo wszystko cieszyć się ze zdobytego punktu. Indywidualnie za to spotkanie wyróżniłbym Patryka Sinieckiego, który zagrał naprawdę dobry mecz.

• Komentarzy [14]
• czytano: [1589]
• DO